Nowe fragmenty 'Welcome to Monster High'
Witajcie
Ostatnie kilka dni płynie nam pod znakiem wszystkiego z filmu 'Welcome to Monster High. Osttanie kilkadziesiąt godzin to przede wszystkim pojawienie się oficjalnego fragmentu animacji trwającego aż 10 minut! Przy okazji, do sieci wyciekł też inny króciutki klip z jedną sceną.
Zacznijmy od tego dłuższego fragmentu. Przez cały filmik możemy usłyszeć opinie małych fanek, które już widziały film. Bardzo mnie ona irytowały, bo przeszkadzały w odbiorze, a ich opinia była dla mnie kompletnie zbędna. Klip pokazuje nam całe początki Monster High. Potwory boją się ludzi, muszą ukrywać się, gdyż nie są dobrze odbierane. Panuje chaos. Pierwsza ze scen to nauka przemieniania się Draculauri w wampira. Podczas lotu z tatą, ta niestety zostaje przez kogoś zauważona, a jest to bardzo niebezpieczne w czasach nienawiści do upiorów. Na szczęście to Frankie, która zaczyna mieszkać w zamku. Razem z wampirką marzą o idealnej szkole, szkole dla potworów. Po rozmowie idą szukać innych potworów. Na swego rodzaju polanie spotykają ogromnego potwora, lecz na szczęście to były tylko małe wilczki. Potem pokazuje się Clawdeen, ale w formie wilka. Ona także ląduje w zamku Draculi, razem z mamą i załogą braci.
Musze przyznać, że cała historia filmu jest mi znajoma. Ten cały strach przed ludźmi, tak bardzo kojarzy mi się z 'Ghouls Rule'. Przez to mam wrażenie, że nic nowego nie zobaczymy. Odczuwam też zmianę grupy docelowej, gdyż zalatuje mi tutaj banalną bajeczką dla dzieci. Wszystko jest takie papierowe, brakuje drapieżności, brakuje ducha MH...
Animacja jest dla mnie nie do zniesienia. Cały czas widzę tylko kanciaste twarze i ruchy oraz te gigantyczne oczy, które o mało nie wyjdą z orbit. Jedno jest lepsze - gra świateł Podoba mi się jak manewrują cieniami albo jak teren wygląda w nocy przy świetle księżyca.
Kolejną ogromną wadą jest dla mnie udźwiękowienie. Nie chodzi o sam dubbing, który jak na razie się sprawdza, ale o podkładanie muzyki i odpowiednich dźwięków. Irytowało mnie, gdy potwór upadł na Draculaurę i Frankie, to nawet tego nie usłyszałem. Powinien być huk, ewentualnie jakiś trzask, coś co spowodowałoby dreszcz. Nie słyszałem też charakterystycznych melodii, które w tle słyszane były prawie zawsze. Muzyka dawała napięcie, nastrój. Tutaj bardzo mi tego brakuje.
Zauważyłem też, że do filmu wkradają się nierealne sceny. Do tej pory wszystkie ruchy i fizyczność postaci w filmie była naturalna. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Chodzi mi o to, że w starej animacji nie można było zobaczyć Draculaury, która spada po skalistej skarpie bez szwanku. Albo te gigantyczne, przeurocze oczy. Nie ma na to miejsca w MH, to zbyt udziecinnia całą historię.
Dobrze, to teraz może przejdziemy do drugiego fragmentu, znacznie krótszego i powodującego mniej wylewne oceny. :D
Fragment przedstawia vlog Draculaury i Frankie, na którym zapraszają na imprezę 'Dance the Fright Away'. Chyba najbardziej zwraca uwagę w tym filmie wystąpienie wielu postaci i pokazaniu ich z bliska. Poza tym, pokazano Ari w wersji 'stałej'.
Jest to jej przypadłość, o której wspomina w bio. Potrafi zamienić się tak jakby w skałę n bardzo krótki czas. Akurat w tej scenie odgrywa ona rolę człowieka, do którego symbolicznie Lagoona wyciąga dłoń. Tym razem kolejny raz pochwalam naświetlenie twarzy od kamery. No błagam, kto nie miał tak, że przy nocnych zdjęciach jego twarz była prześwietlona? :D
Co sądzicie o fragmentach 'Welcome to Monster High'? Co wam się podobało, a co nie? Czekacie na film?
Czekam na film, a po filmie stwierdzę czy mi się podobało czy nie bo teraz to mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuń-zeldina
Ja jestem negatywnie nastawiony nadal, i będę się tego trzymał choćby nie wiem co xD
Usuń